niedziela, 2 stycznia 2011

Noworoczne zapowiedzi

Wiem, że już naprawdę dawno nic nie pisałem, ale studia, odśnieżanie, studia, sprzątanie, studia, święta i jeszcze trochę studiów i czasu zbrakło :( Mam co prawda troszkę materiału, bo wakacyjny wyjazd czeka na publikację, a kilka zdjęć już zrobiłem, odbyło się w końcu zakończenie ligi, z której też mam zdjęcia, a w okresie między świętami a Nowym Rokiem byłem w Krakowie, skąd również przywiozłem kilka zdjęć, ale ciągle brakuje czasu, żeby porządnie obrobić, posegregować i opublikować cały ten materiał. Do tego mam jeszcze kilka zdjęć z takiej zabawy z lampą i opcją pseudomakro mojej sigmy, której wynik powinienem opublikować jutro, może pojutrze, jako że zdjęcia są już gotowe. Także zapraszam serdecznie do odwiedzania i sprawdzania aktualizacji na moim blogu, bo wbrew pozorom jeszcze nie umarł. Może i dostał zadyszki, ale wciąż żyje i mam nadzieje, że w tym Nowym Roku uda się zamieścić więcej niż te 72 posty z 2010 i uzyskać sporo więcej niż 3500 odwiedzin z roku ubiegłego.




Plan na razie jest taki, żeby obrobić wszystkie zaległości, których jest naprawdę sporo. Myślę że na pierwszy ogień polecą zdjęcia z Krakowa, bo nie jest ich dużo a materiał lepiej obrabiać póki gorący ;) Potem pewnie w końcu wakacyjny materiał ruszę, ale to raczej potrwa, bo tam jest zdjęć na ładne 5-6 postów. Do tego niedokończona Barcelona z maja woła z czeluści dysku o przeznaczenie w końcu chwili czasu na nią. Na ferie, jeśli jakiekolwiek będą (bo w planie studiów ferie nie zostały uwzględnione) wybieram się do Staniszowa pod Jelenią Górą, skąd mam nadzieje również przywieźć sporo zdjęć, jako, że tereny wokół są przepiękne. No i liga, która powinna zacząć się w marcu również wróci praktycznie na 100% na łamy mojego bloga. To tyle na razie planów na Nowy Rok, ale pewnie jak zwykle wszystkie plany zweryfikuje życie... Mam nadzieje tylko że tym razem nie będzie to ich zmniejszenie, tylko wręcz przeciwnie, że uda się przekroczyć 100 postów i powiedzmy 6000 odwiedzin ;)

To na razie tyle, a korzystając z okazji życzę sobie oraz wam wypełnienia wszystkich noworocznych postanowień no i przede wszystkim szczęścia w tym Nowym Roku. Szczęścia, nie zdrowia, bo na Titanicu wszyscy byli zdrowi, tylko szczęścia im zabrakło ;)



Jeśli spodobały Ci się zdjęcia opisz to w komentarzu, jeśli nie to tym bardziej napisz co jest nie tak, to pomoże mi w ulepszaniu mojego warsztatu i zmotywuje mnie do pracy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skomentuj mnie!!!!!!! ;)