wtorek, 23 marca 2010

Serwis

Wczoraj wpisu nie było, bo chory trochę jestem, kolosa miałem i jeszcze do serwisu musiałem lecieć więc jak wróciłem to byłem już tak padnięty że mi się nie chciało. (W dalszej części wpisu, krótki opis wizyty w serwisie ;) )



Właśnie - serwisu, byłem w słynnym już chyba serwisie Nikona w Warszawie na Po(d)stępu. O dziwo zostałem potraktowany bardzo profesjonalnie a obecny tam Pan był miły, rzeczowy i cierpliwie odpowiadał na moje pytania. Aż mi szczęka opadła jaka zmiana po ostatniej wizycie prawie rok temu i akcji protestacyjnej użytkowników. Co do kosztu to usłyszałem tylko: "pewnie około 400 zł" także mam nadzieje że zamknie się to w tej kwocie. Nie dowiedziałem się niczego nowego poza tym że pewnie siadł moduł czytnika kart i trzeba będzie wymienić, razem z gumami bo inaczej się nie da. A za gumy trzeba płacić... Jedynym plusem jest to że przy okazji dokonają pełnego przeglądu aparatu oraz wyczyszczą matryce w cenie naprawy. Marne pocieszenie, ale lepsze to niż żadne.

Niedługo wychodzę na trening, także póki co więcej nie napiszę, ale zapraszam po 21-22. postaram się wrzucić co nieco z dzisiejszego spaceru po Pradze. Niestety bez Nikona, ale w końcu kiedyś tylko Fujifilmem robiłem ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skomentuj mnie!!!!!!! ;)